wtorek, 12 grudnia 2017

Guinness

Takiego oto meila dostałam niedawno od Streetcom. Byłam strasznie ciekawa tego piwa, dlatego wyczekiwałam kuriera z niecierpliwością. I taką oto paczkę dostałam:


Pierwsze testowania były sporym szokiem, gdyż w środku puszki znalazłam, a właściwie najpierw usłyszałam kulkę. Był to widget, który zawierał azot. Po otworzeniu puszki tworzył ją puszystą i aksamitną piankę, której nigdy prędzej nie widziałam w żadnym innym piwie.
Co do smaku to jest on lekko karmelowy, przypalony, jakby podpiwek... Mi osobiście bardzo przypadł do gustu, innym mniej. W każdym bądź razie ja na pewno jeszcze po to piwo sięgnę.
Dużo naczytałam się o przepisach kulinarnych, w których można zastosować właśnie Guinnessa. Niestety jeszcze nie zdążyłam nic upichcić gdyż przygotowania do świąt pełną para ale postaram się nadrobić zaległości :)

#Guinness #GoodTimeForAGuinness #DelektujSięBezOkazji

poniedziałek, 11 września 2017

Bodymax Plus na jesienne przemęczenie

Chyba każdy z nas choć raz w życiu czuł, że opuściła go energia. Nie mamy wtedy ochoty na nic, wszystko nas denerwuje a nawet mamy problem, żeby na czymś się skupić.
Ostatnio i mnie dopadła taka przed jesienna chandra i nie mogłam sobie z tym poradzić.
Z pomocą przyszedł mi Streetcom, który zakwalifikował mnie do kampanii Bodymax. Bardzo się ucieszyłam, bo trafili w dziesiątkę i moje przemęczenie sięgało już zenitu.
Po kilku dniach przyszła paczka...
Kilka blistrów po 30 tabletek, które rozdałam znajomym i rodzinie, a jeden zatrzymałam dla siebie. Od razu zaczęłam testowanie i codziennie zaczęłam przyjmować jedną tabletkę Bodymax Plus.
I wiecie co? Po około tygodniu regularnego łykania tabletek zaczęłam wracać do formy. Może nie uwierzycie, ale teraz czuję się pełna energii i nawet szarość za oknem nie jest mi straszna. Nie mam też już problemów z koncentracją. A to wszystko dzięki małym tabletkom, które zawierają:
  • wyciąg z korzenia białego żeń-szenia, który zmniejsza zmęczenie i dodaje energii, podnosi sprawnośc fizyczną, poprawia wykorzystanie tlenu i energii przez komórki organizmu. Obniżając poziom kwasu mlekowego powstającego w czasie pracy mięśni zmniejsza dolegliwości po intensywnym wysiłku fizycznym. Pozwala lepiej znosić okresy długotrwałej, wytężonej pracy, także w warunkach stresu. Wpływa korzystnie na sprawność psychiczną, poprawia koncentrację i zdolność kojarzenia, wspomaga naturalne siły obronne organizmu,
  • wyciąg z zielonej herbaty posiada właściwości przeciwutleniające.
  • witaminy i składniki mineralne, które sprzyjają prawidłowemu funkcjonowaniu organizmu.


środa, 31 maja 2017

#LechLiteTestMeToo

Witajcie po dość długiej przerwie!
Niestety okoliczności ostatnio nie sprzyjały pisaniu więc byłam zmuszona na chwilkę odpuścić. Ale już jestem, już wracam :)
Ostatnio otrzymałam wiadomość z taką oto nowiną:

Miłe zaskoczenie, ponieważ lubię nowości alkoholowe, tym bardziej, że Lech Lite ma mało kalorii a upalne dni wymagały aby się czymś ochłodzić.
No więc czekałam z niecierpliwością na kuriera. Paczka doszła w ciągu kilku dni, a w niej:
Dwa czteropaki małych puszek 0,33. Na ulotce była informacja, że piwo należy porządnie schłodzić (co najmniej 6 godzin), gdyż dopiero wtedy uzyska swój prawdziwy i niepowtarzalny smak.
Tak więc uczyniłam, piwko schłodziłam a potem wraz z bratową zabraliśmy się do degustowania. No i co mogę powiedzie? Lech Lite jest bardzo orzeźwiający, z delikatną nutką goryczy. Nie ma żadnego smaku owocowego jak Radlery. Ma smak piwa, jednak bardziej delikatny. Mi smakował ale tylko i wyłącznie schłodzony. Gdy już miał temperaturę pokojową faktycznie stracił swoje walory.


Moją relację z testu znajdziecie tu:

Będę bardzo wdzięczna za kliknięcia w w/w link :) 

czwartek, 5 stycznia 2017

Morska Pielęgnacja dzięki Le Petit Marseillais

Jakiś czas temu zostałam mile zaskoczona paczką od Le Petit Marseillais. Kompletnie się tego nie spodziewałam, dlatego jej otwieranie było czystą przyjemności. Zawartość... mmm nawet sobie nie wyobrażacie jak cudowne kosmetyki znalazłam w paczce...

Zacznę od zapachu, który chyba uwiódł mnie najbardziej. Lekki, morski i świeży zapach to coś czego zawsze szukałam przy kupnie kosmetyków. 
Pielęgnacyjny krem do mycia ciała jest tak gęsty, że wystarczy odrobina, aby poczuć się jak na morskiej wyprawie. Jest bardzo wydajny, a zapach utrzymuje się zadziwiająco długo. Od teraz prysznice i kąpiele są jeszcze milsze niż dotychczas. Ponadto naturalne składniki w nim zawarte, takie jak białą glinka i krzem poprawiają kondycję skóry i wzmacniają ją od wewnątrz. 

Po prysznicu bądź kąpieli warto zadbać o skórę również poprzez użycie balsamu. Ten który otrzymałam idealnie się do tego nadaje. O tym samym zniewalającym zapachu doskonale się wchłania i nawilża, a zapach utrzymuje się nawet 24 godziny. I powiem Wam, że to nie są bajki, tak faktycznie się dzieje! Pierwszy raz spotkałam się z tym, że balsamując ciało wieczorem następnego dnia w południe nadal czuję ten zapach. Balsam Do Ciała Le Petit Marseillais rozpieszcza skórę suchą a nawet bardzo suchą. Dlatego mogę szczerze polecić serię tych kosmetyków tym, którzy borykają się z problemami nieodpowiedniego nawilżenia. A nasza skóra będzie nam wdzięczna za taką pielęgnację niezależnie od pory roku.

środa, 21 grudnia 2016

Kolorowania ciąg dalszy

Ostatnio stwierdziłam, że dawno nie pokazałam Wam moich nowych kolorowankowych prac. Sama jestem ciekawa czy zauważycie jakąś poprawę, czy nadal stoję w miejscu...
W sumie troszkę czekam na święta, bo dostanę nowe kredeczki i będę mogła bardziej poszaleć. 
Czasami mam też takie dni, że żaden obrazek mi nie odpowiada. Zresztą nie tylko obrazek, ale zrzucam winę to na światło, to na słońce... I ostatecznie nie koloruję nic, a potem czuję się taka niespełniona :/
Ale ostatnio ochota mi wróciła i trochę pozaczynałam, trochę pokończyłam. Czasami wolę małe, nieskoplikowane obrazki, innym razem sięgam bo dwukartkowe arcydzieła, które sama się boję zaczynać :P
No, ale zobaczcie sami:







Kolorowanki to Imagimorphia Kerby Rosanes'a i Opowieść Wigilijna :)

poniedziałek, 28 listopada 2016

O.B-żyj pełnią życia!

Dziś post nietypowy, dla niektórych pewnie krępujący, temat tabu... Ale dlaczego?! Jesteśmy kobietami i to co dzieje się z naszym organizmem jest rzeczą naturalną i nie powinniśmy się tego wstydzić. Powinniśmy zawsze ŻYĆ PEŁNIĄ ŻYCIA!!!
Moja przygoda z tamponami o.b zaczęła się już kilkanaście lat temu. Nigdy nie miałam obaw przed ich stosowaniem i wiele razy uratowały mnie z opresji, gdy np miałam naukę pływania, a akurat dostałam miesiączkę. Dlatego też bardzo się ucieszyłam gdy zostałam wybrana na Ambasadorkę tej firmy. Z chęcią podzielę się z Wami swoimi spostrzeżeniami a przede wszystkim będę starała się Was przekonać do rozmawiania na wszystkie tematy.
Zacznijmy od początku. Dostałam taką oto paczkę:

 Jak widać jest tego sporo, ale uwierzcie, że chętnych na próbki też nie zabrakło i teraz zostało mi tylko kilka do rozdania :)
Każda moja koleżanka, przyjaciółka, kuzynka czy siostra zgodnie potwierdziły, że tampony tej właśnie firmy najlepiej chronią przed przeciekaniem, a ich aplikacja jest bardzo łatwa nawet jeśli ktoś używał ich pierwszy raz. To wszystko dzięki otoczce SilkTouch, która sprawia, że tampon jest gładki. Tampony o.b idealnie dopasowują się do kobiecego ciała. Mają skręcone rowki, które prowadzą płyn do środka co zapobiega przeciekaniu. Dlatego nawet w czasie okresu możemy czuć się komfortowo i swobodnie nawet gdy uprawiamy sport. 
Kolejną zaletą tamponów jest oczywiście to, że krew menstruacyjna jest zatrzymywana w środku tamponu, a nie jak w przypadku podpasek-na zewnątrz. Dzięki temu krew nie utlenia się, a my możemy być spokojne o to, że nikt nie poczuje żadnego nieprzyjemnego zapachu.


Tampony są małe, także możemy je wszędzie zabrać ze sobą. Ja dostałam też specjalny pojemniczek do ich przechowywania, z którego bardzo się ucieszyłam, bo często wyjeżdżam, a wtedy tampony zawsze muszę mieć przy sobie.
Rodzaje tamponów są różne. Dla nastolatek-mini. Dla kobiet trochę starszych, lub takich które rozpoczęły już współżycie polecam ProComfort Super bądź Super Plus.
Są też specjalne tampony na noc-ProComfort Night. Wtedy musimy pamiętać, że zaraz po przebudzeniu taki tampon należy usunąć. Jest to świetne rozwiązanie, ponieważ tampony te dają niesamowite uczucie swobody, a rano nawet nie czujemy, że mamy okres. 
Reasumując polecam wszystkim kobietom stosowanie tamponów. Sama często chodzę na basen i nie wyobrażam sobie, żebym miała z tego rezygnować tylko dlatego, że mam okres. Nie dajmy się zwariować! Nowe technologie pozwalają nam żyć pełnią życia w każdej sytuacji więc korzystajmy z tego!!!


środa, 16 listopada 2016

Lego Duplo

Ostatnimi czasy mój adres jest chyba znienawidzony przez kurierów, gdyż codziennie przychodzi do mnie jakaś paczuszka. Po części sama dużo zamawiam, bo wiadomo święta się zbliżają i trzeba zrobić prezenty. Ale jedna paczka była niespodzianką. 
Otóż dzięki Streetcom otrzymałam paczkę z klockami Lego Duplo.


W paczce znalazłam:
Zestaw Lego Duplo pociąg o wartości 89.99zł
10 minizestawów ślimaków
ulotki

Klocki te są przeznaczone dla dzieci wieku od 1.5 do 5 lat jednak ja osobiście te kryterium bym zawyżyła, bo sama lubię pobudować co nieco :)
Myślę, że jest to idealny prezent dla dzieci, ponieważ nie tylko przyciąga uwagę kolorowymi klockami ale też zachęca do nauki. Rozwijają podstawowe umiejętności budowania a zdobienia klocków zachęcają do rozmowy z dzieckiem i pozwalają na zdobywanie wiedzy o cyferkach.
Przede wszystkim jednak te klocki są bardzo bezpieczne. Są wykonane w idealny sposób. Figurki mają ruchome rączki i nóżki co niezwykle przyciąga uwagę dzieci. A to wszystko bardzo cieszy rodziców :)


Jak widać radość z zabawy jest wielka. Rodzice mają chwilę dla siebie a dziecko jest szczęśliwe bo tworzy coś nowego.
Teraz w okresie szału zakupów świątecznych warto pamiętać aby robić dzieciom prezenty kreatywne, które uczą poprzez zabawę. 

Moja ocena zestawu: 10/10

 #LEGODUPLO #BawiIUczy #SwiatLEGODUPLO #KreatywnoscMaluszka