Takiego oto meila dostałam niedawno od Streetcom. Byłam strasznie ciekawa tego piwa, dlatego wyczekiwałam kuriera z niecierpliwością. I taką oto paczkę dostałam:
Pierwsze testowania były sporym szokiem, gdyż w środku puszki znalazłam, a właściwie najpierw usłyszałam kulkę. Był to widget, który zawierał azot. Po otworzeniu puszki tworzył ją puszystą i aksamitną piankę, której nigdy prędzej nie widziałam w żadnym innym piwie.
Co do smaku to jest on lekko karmelowy, przypalony, jakby podpiwek... Mi osobiście bardzo przypadł do gustu, innym mniej. W każdym bądź razie ja na pewno jeszcze po to piwo sięgnę.
Dużo naczytałam się o przepisach kulinarnych, w których można zastosować właśnie Guinnessa. Niestety jeszcze nie zdążyłam nic upichcić gdyż przygotowania do świąt pełną para ale postaram się nadrobić zaległości :)
#Guinness #GoodTimeForAGuinness #DelektujSięBezOkazji
Fanką piwa nie jestem, ale dobrze, że Ci smakuje. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńmój blog | mój instagram
Znam to piwo z opowieści idola, sama jednak nie lubię zapachu i smaku piwa. Dobrze, że Tobie smakuje!
OdpowiedzUsuńhttp://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/2017/07/zayn-x-versus-capsule-collection.html
Guiness jest dobry, ale drogi... na szczęście bywa czasem niedrogo w biedronce :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam na moją stronę http://wiosenny-ciuch.pl/!
Niecierpię piwa ale ważne że tb smakuję :D :*
OdpowiedzUsuńJestem tu nowa :( Blog <3
Jeśli się spodoba proszę o follow <3 :* :*
Nie jestem zwolenniczką piwa i dlatego też nie spróbuję.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com