Jako, że ostatnio pogoda dopisuje zaprezentuję Wam olejek w spray'u do opalania mark Sun Ozon.
Zakupiłam go w Rossmannie za niecałe 15zł i muszę przyznać, że to mój kolejny strzał w dziesiątkę. Pierwsze nadmorskie opalanie mam za sobą i olejek spisał się na piąteczkę z małym minusem.
Bo choć na odwrocie pisze, że jest wodoodporny to gdy wczytamy się głębiej dostrzeżemy, że po kąpieli a nawet gdy skóra się spoci należy nanosić olejek ponownie. Przez to właśnie jest on mniej wydajny, gdyż buteleczka ma 150ml i wątpię aby starczyła mi na cały sezon...
Co do zapachu jak dla mnie trochę za słodki ale da się przyzwyczaić.
Natomiast efekty po opalaniu SUPER!
Wszystkie części ciała, które spryskałam olejkiem opaliły się na piękny brązowy kolor, bez jakichkolwiek czerwonych miejsc. Skóra jest nawilżona, miękka i gładka.
Może i nie jest to kosmetyk z jakiejś górnej półki, bo zawiera filtr LPF zaledwie 15 ale dla osób dorosłych jest jak najbardziej odpowiedni. Pamiętajmy też o tym, że im wyższy filtr tym więcej chemii w sobie zawiera, więc czasami nie warto przesadzać, tym bardziej jeśli ktoś ma tendencje do alergii.
Reasumując olejek wart jest uwagi. Ja jestem zadowolona, ładnie opalona, bez poparzeń słonecznych co na pewno jest ważne, gdyż tego roku lato ma być upalne... :)
Zakupiłam go w Rossmannie za niecałe 15zł i muszę przyznać, że to mój kolejny strzał w dziesiątkę. Pierwsze nadmorskie opalanie mam za sobą i olejek spisał się na piąteczkę z małym minusem.
Bo choć na odwrocie pisze, że jest wodoodporny to gdy wczytamy się głębiej dostrzeżemy, że po kąpieli a nawet gdy skóra się spoci należy nanosić olejek ponownie. Przez to właśnie jest on mniej wydajny, gdyż buteleczka ma 150ml i wątpię aby starczyła mi na cały sezon...
Co do zapachu jak dla mnie trochę za słodki ale da się przyzwyczaić.
Natomiast efekty po opalaniu SUPER!
Wszystkie części ciała, które spryskałam olejkiem opaliły się na piękny brązowy kolor, bez jakichkolwiek czerwonych miejsc. Skóra jest nawilżona, miękka i gładka.
Może i nie jest to kosmetyk z jakiejś górnej półki, bo zawiera filtr LPF zaledwie 15 ale dla osób dorosłych jest jak najbardziej odpowiedni. Pamiętajmy też o tym, że im wyższy filtr tym więcej chemii w sobie zawiera, więc czasami nie warto przesadzać, tym bardziej jeśli ktoś ma tendencje do alergii.
Reasumując olejek wart jest uwagi. Ja jestem zadowolona, ładnie opalona, bez poparzeń słonecznych co na pewno jest ważne, gdyż tego roku lato ma być upalne... :)
Moja ocena: 9/10
Balsam łagodzący po opalaniu firmy Soraya. Ceny dokładnie nie pamiętam ale w granicach 10-15zł. Pięknie pachnie, super się wchłania i co najważniejsze przynosi ulgę podrażnionej, wysuszonej i spieczonej słońcem skórze. Co do efektu chłodzącej bryzy to bym się kłóciła. Pomimo tego, że w składzie jest wyciąg z mięty ja niestety nie czułam żadnego "chłodku" ale akurat wtedy gdy musiałam tego balsamu używać nie było to dla mnie najważniejsze :)
Producenta zapewnia, że skóra po użyciu balsamu staje się nawilżona, przyjemnie gładka i miękka. Jak najbardziej się z tym zgadzam! Składniki balsamu regenerują barierę naskórkową, zapobiegają szorstkości, łagodzą podrażnienia i zaczerwienienia.
Na drugi dzień po niefortunnym nadmorskim opalaniu już nie czułam dyskomfortu. Byłam miło zaskoczona, bo nastawiałam się na co najmniej tydzień katuszy a tu nic! :)
Dlatego polecam ten balsam wszystkim tym, którzy wybierają się na wakacje na słońcu. Warto mieć coś co ochroni nas przed przykrymi tego konsekwencjami...
Moja ocena: 10/10
Nigdy nie miałam tych produktów. :)
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
Ja to muszę używać kremu z filtrem lpf 50. Nawet jak wyjdę na chwile do sklepu, bo inaczej ból nie do zniesienia...ach, z życia osoby uczulonej na słońce :c
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja? Blog rysującej nastolatki-KLIKNIJ!
Super produkty ! :) Balsam nam znany :* Widzimy, że oceny wysokie, więc na pewno są dobrej jakości te kosmetyki :3 Super pomysł na post. Poklikasz u nas ? :) Będzie nam bardzo, ale to bardzo miło :3 http://agssymi.blogspot.com/2016/05/banggood_26.html
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja, wysoko ocenione. Jak przygrzeje tego roku to lepiej się zaopatrzyć ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty! Muszę je wypróbować ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Nie znam tych produktów.
OdpowiedzUsuńnigdy nie mialam tych produktow ale tez nigdy nie mialam takich ktore w 100% sprostałby moim wymaganiom wiec moze w tym roku poslucham Ciebie i zakupie te ktore przedstawilas w tym poscie :)
OdpowiedzUsuńobserwuje
doblazness.blogspot.com
chyba się skuszę na ten olejek z Rossmanna :-)
OdpowiedzUsuńBalsam wart uwagi, a olejek nie wiem, ale jeśli ma słodki zapach może przyciągać osy.
OdpowiedzUsuńhttps://kreovitawita.blogspot.com/
już nie mogę doczekac się lata..
OdpowiedzUsuńdobrze że wpadłam na Twojego bloga, bo w końcu musze kupić sobie jakieś kremy, lato zapowaida się być upalne!
pozdrowionka, przy okazji mój snap: victoriasikora
Mój BLOG
Ja bez 50 się nie ruszam, ale ja to ja - blada twarz :) Najważniejsze, że działają :)
OdpowiedzUsuńRzadko się opalam bo mnie słoneczko za bardzo spieka :)
OdpowiedzUsuńSkuszę się na ten olejek :D
OdpowiedzUsuńgellabloog.blogspot.com
nie używałam nigdy tych kosmetykow
OdpowiedzUsuńhttp://wchojnacka.blogspot.com
Olejek chyba zakupie :) Bo zawsze opalam się na różowo i na dodatek z plamami :( A balsam tez wydaje się kuszącą propozycją :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magymany.blogspot.com
Nie używałam :/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! Zaobserwuj, jeśli Ci się spodoba! :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
nie kojarzę :) ale wydają się ciekawe.
OdpowiedzUsuńhttp://zyciepiszehistoriee.blogspot.com/
Pozdrawiam Zuzia :)
Ja nie używam produktów do opalania.:)
OdpowiedzUsuńtzanetat.blogspot.com
Ja się nigdy nie opalam, więc tego typu produktu raczej mi obce, ja jedynie z filtrów korzystam latem. Lubię swoją bladość więc jakoś nie narzekam :D
OdpowiedzUsuńlazurkowasztuka.blogspot.com
az zakupie ten olejek ;) do tej pory kupowałam kolastyne
OdpowiedzUsuńJak kiedyś kompletnie nie mogłam się opalić, tak teraz pierwsze słoneczko i mam swoje pierwsze opalone ciało. Gorzej, jak nie jestem na to przygotowana, a zostają mi tylko slady koszulki na ramieniu.
OdpowiedzUsuńOlejek dobra sprawa, muszę sobie kupić! :)
http://my-place-to-relax.blogspot.com/
Balsam po opalaniu <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Już wiem czym się ratować :)
OdpowiedzUsuńJeszcze żadnego z nich nie używałam :) Dla mnie podstawą jest smarowanie twarzy codziennie filtrem50
OdpowiedzUsuńChyba z tych konkretnych produktów nie korzystałam nigdy, a muszę o czymś pomyśleć, bo spędzę w tym roku 2,5 miesiąca nad morzem ;)
OdpowiedzUsuńfiltry filtry i jeszcze raz filtry ! :D
OdpowiedzUsuńhttp://allegiant997.blogspot.com/2016/05/kwiecieniuszki.html
Great products!!!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? let me know and I follow you back.
Besos, desde España, Marcela♥
Nigdy nie stosowałam tych kosmetyków ale to dlatego, że po prostu nie lubię się opalać.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że na prawie każdym olejku gdy pisze, że jest wodoodporny to po wyjściu z wody trzeba go nanosić jeszcze raz. Przynajmniej na każdym jaki miałam xD Tego olejka nie używałam.
OdpowiedzUsuńanonimoowax.blogspot.com
Balsam po opalaniu to obowiązkowa rzecz u mnie na półce. Tym bardziej, że na początku lata jestem cała czerwona, przez uczulenie na słońce.
OdpowiedzUsuńNie lubię olejków XD ale balsam fajny ;).
OdpowiedzUsuńNie lubię olejków XD ale balsam fajny ;).
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych produktów :/
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja? Zacznij i daj znać,a ja od razu się odwdzięczę.
http://m-grabowska.blogspot.com/
Ja jeszcze nie miałam tych produktów u siebie, ale widziałam ten olejek u mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńLittleredcherrysmile click
Jakoś na razie zwykły krem do opalania mi wystarczy ;) Ale wiadomo bez niczego oczywiście chce miec piękna opalenizne, a pozniej sie dziwie gdzie ona jest ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://fanofbooks7.blogspot.com
Miałam ten balsam na wakacjach rok temu i powiem szczerze, że uchronił moją skórę przed zejściem ze mnie (wiem, że dziwnie to brzmi) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie http://subiektywnymokiem7.blogspot.com/
nigdy ich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńby-klaudiaa.blogspot.com
really great post
OdpowiedzUsuńXOXO FASHIONSOBSESSIONS | FACEBOOK |
INSTAGRAM FOLLOW MY BLOG ON GOOGLE+ AND
GOOGLE FRIEND CONNECT
Balsam po opalaniu by mi się przydał :) Zawsze się usmażę na słońcu... Bardzo ciekawe recenzje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco ♡♡♡
MADEMOISELLE BLOG
Nigdy nie miałam żadnego z tych produktów , jednak muszę się w coś takiego zaopatrzyć lato coraz bliżej
OdpowiedzUsuńPo zbyt długim opalaniu moją skórę ukoił Pantenol z apteki. ;]
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę te produkty ale chętnie się w nie zaopatrzę ponieważ w lipcu jadę na obóz :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie
http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/
Przekonałaś mnie do tego olejku, takiego szukałam! Drugi produkt testowałam i jest super. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://aleerka.blogspot.com/
Nigdy żadnego z nich nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Nigdy nie używałam tych produktów.
OdpowiedzUsuńJednak wydają się dosyć ciekawe i chyba skuszę na ten balsamik :)
Pozdrawiam:)
http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/
znam balsam łagodzący ;) i u mnie też się spisał.
OdpowiedzUsuńSandicious
Tylko raz w życiu użyłam tego typu produktów - na wakacjach w Hiszpanii, coby mnie słoneczko nie zwęgliło :) Ten produkt wydaje się być dobry, na pewno przy najbliższej okazji go wypróbuję!
OdpowiedzUsuńBuziaki x
http://smile-for-me-beautiful.blogspot.com
Raczej nie używam kosmetyków chroniących przed słońcem, po prostu staram się z niego korzystać z umiarem i czasem posiedzieć w cieniu :)
OdpowiedzUsuńjzabawa11.blogspot.com
Dzięki za polecenie tych produktów! Chociaż ja olejków do opalania używam tylko przy faktycznym opalaniu, ale może zdrowiej byłoby przekonać się do nich też tak normalnie na co dzień :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny!
http://oneofthebillion.blogspot.com/
Nie powiem… sporadycznie udaje mi się natrafić na tego rodzaju artykuły, a tutaj widzę tylko i jedynie solidnie zrobione wpisy! Nie wiem, kto się tym zajmuje, niemniej jednak ta osoba poważnie zna się na rzeczy, oby tak w dalszym ciągu!
OdpowiedzUsuń