Dziś poste troszkę z innej beczki ale to dlatego, że jakiś czas temu postanowiłam zainwestować i zakupić już dawno wymarzony przeze mnie sprzęt do depilacji światłem.
Obawy miałam ogromne, bo choć opinie w internecie głównie były pozytywne, to zawsze istniało ryzyko, że akurat na mnie efektu nie będzie widać. Na szczęście obawy okazały się niesłuszne, ale o tym za chwilę :)
Najpierw przedstawię Wam moje cacko: Philips Lumea SC2005